środa, 26 października 2011

Stadiony rosną jak grzyby po deszczu

Stadiony rosną jak grzyby po deszczu

W Polsce trwa gorączka budowy stadionów, autostrad i rozbudowy całej infrastruktury turystycznej. Za niespełna rok, będziemy mieć okazję przyjąć miliony turystów z całej Europy, którzy chcą oglądać na żywo mecze piłki nożnej. Cały sektor gastronomiczny i sportowy, w tym również zakłady bukmacherskie, już zaciera ręce.

Euro 2012 Polska-Ukraina, a kto następny?

Jednak nie tylko w Polsce budują się nowe stadiony. W związku z organizacją Euro 2016 przez Francję, tamtejszą infrastrukturę sportową też czekają duże zmiany. W ich przypadku sytuacja wygląda trochę inaczej niż u nas. Mianowicie, my musimy budować prawie wszystko od zera, natomiast Francja planuje jedynie rozbudowę i modernizację obecnych obiektów. Nowoczesne stadiony powstaną w największych francuskich miastach, między innymi takich jak Marsylia, Lille czy Strasbourg.

Kto na początku kolejki?

Pierwsza drużyna, która już za jakiś czas będzie mogła grać na nowej murawie to Olympique Marsylia. Prace nad nowym Vélodrome zostały już rozpoczęte, a pod koniec maja miało miejsce oficjalne pożegnanie ze starym stadionem. W jego miejscu powstanie nowoczesny obiekt sportowy o najwyższych standardach. Na efekty budowy będzie trzeba trochę poczekać, bo aż do połowy 2014 roku, niemniej jednak nowy stadion już budzi zachwyt. Jego koszty wraz z infrastrukturą okalającą opiewają na kwotę 267 milionów euro, a liczba miejsc zostanie zwiększona do 67 tysięcy.

Skarbonka się wypełnia

Kto najwięcej zarabia na tego typu imprezach sportowych? Ciężko powiedzieć, niemniej jednak na pewno każdemu trochę grosza przybędzie. Najlepszym przykładem są zakłady bukmacherskie, które nie muszą inwestować pieniędzy, a za to czerpią korzyści z zainteresowania kibiców. Przykładowo zakłady Unibet nie przygotowały jeszcze oferty na euro we Francji, ale na mecze Euro w Polsce i mecze ligowe, jak najbardziej. Cała oferta i dodatkowe promocje Unibet są na bieżąco aktualizowana, a im bliżej do mistrzostw, tym zainteresowanie nimi rośnie. Oszacowanie zysków jest dość ciężkie, ale może jakiś mały stadionik, albo chociaż orlika da się za nie wybudować…

Artykuł z serwisu Airstar.pl Darmowe artykuły do przedruku

Fenomen piłki nożnej w Polsce

Transmisje piłki nożnej od lat nie schodzą z ekranów polskich telewizorów. Mimo że sukcesy polskiej ekipy skończyły się w latach 80-tych, to my wciąż śledzimy mecze z ich udziałem. Przez jednych może to być nazwane pasją, przez innych sentymentem, a przez kolejnych zwyczajną głupotą.



Wyjątek potwierdzający regułę

Gdyby spróbować znaleźć wyjaśnienie tego zjawiska, trzeba by się mocno nagłowić, a pewnie i tak by z tego nic nie wyszło. Piłka nożna, to nie tylko mistrzostwa świata czy europy, w których zresztą regularnie odnosimy porażkę na polu walki, ale również liczne spotkania towarzyskie i rozgrywki ligowe. Najsilniejsze polskie drużyny zna chyba każdy polak o czym świadczy spore zainteresowanie zakładami bukmacherskimi. Tymczasem próba przeprowadzenia znajomości polskich klubów wśród obcokrajowców z pewnością zakończyłaby się sromotną klęską.

Z jedną strony cieszy postawa polskich kibiców, wiernych i pełnych nadziei, aż do samego końca. Tymczasem zastanawiające jest, dlaczego naród tak oddany temu sportowi nie jest w stanie odnosić w nim znaczących sukcesów. Kiedyś mówiono, że infrastruktura jest nieodpowiednia. Obecnie wraz z organizacją Euro 2012, ta wymówka stała się nieaktualna. W Polsce w końcu powstało kilka porządnych stadionów i duża ilość boisk tzw. orlików. Jednak nie ma się co tu czarować, jak mówi znane przysłowie złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy i choć balet i futbol to odległe dyscypliny, to to powiedzenie pasuje tutaj idealnie. I nie chodzi mi tu, że mamy złych piłkarzy, nie mi to oceniać. Raczej złe jest samo podejście i system treningowy.

A my wciąż obstajemy przy swoim

Wydawałoby się, że najwyższy czas zmienić ulubioną dyscyplinę. Na horyzoncie mamy takie sporty drużynowe jak piłka ręczna czy siatkówka, gdzie nasze drużyny mają się czym pochwalić. I faktycznie zainteresowanie innymi sportami wzrasta. Lubimy oglądać to, w czym krajowa reprezentacja jest naprawdę dobra. Ale gdy nadchodzi czas mistrzostw w piłce nożnej, wiernie powracamy do naszej koronnej dyscypliny, żeby przeżywać kolejne katorgi. Można by powiedzieć, piłka nożna na złe i na jeszcze gorsze.v

Kontuzje w piłce nożnej

Kontuzje piłkarzy przy bardzo napiętym terminarzu spotkań drużyn zdarzają się coraz częściej, niekiedy potrafią doprowadzić znanego piłkarza do przedwczesnego zakończenia kariery lub młodego obiecującego piłkarza do końca snów o wielkiej piłce w wielkich klubach.



Jak mówi popularne powiedzenie: sport to zdrowie. Jednak nie zawodowy, dopowiadają lekarze. Zgadzają się z tym również wszyscy sportowcy, którzy uprawiają sport na co dzień. Nie inaczej jest w przypadku piłki nożnej. To właśnie ta dyscyplina sportu uznawana jest jedną najbardziej niebezpiecznych i brutalnych dyscyplin, w której o kontuzje cale nie trudno. I z całą pewnością potwierdzić to mogą wszystkie osoby które oglądają mecze na żywo.

Praktycznie w każdym meczu zauważyć można mniej lub bardziej groźne kontuzje. Wpływ na ilość kontuzji w piłce nożnej ma kilka ważnych kwestii. Pierwszy to fakt, że na boisku znajduje się aż 22 wysportowanych zawodników. Piłka nożna wymaga od nich zarówno siły jak i agresji. Dlatego nawet niepozorne starcie dwóch rosłych zawodników, może skończyć się fatalnie. Oczywiście do tego dochodzą nerwy. Przegrywający piłkarze, szczególnie gdy ich zespół notuje tyko słabe wyniki, często chcą wyżyć się na przeciwnikach właśnie za pomocą brutalnych faulów.

Im brutalniejsze zagrania tym poważniejsza kontuzja. Przekonało się o tym bardzo wielu zawodników, zarówno na zagranicznych boiskach jak i w naszej polskiej ekstraklasie. Ostatnią głośną kontuzją była niewątpliwie złamana noga naszego rodaka Marcina Wasilewskiego. Na szczęście śledząc wyniki na żywo jego gry, wraca on już do formy.

Euro 2012 coraz bliżej

Euro 2012 coraz bliżej

Autorem artykułu jest Luke Sept



Lato przyszłego roku dla wielu osób będzie zapewne zdominowane przez ważną imprezę dla fanów footballu, jaką są niewątpliwie Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Polscy kibice po raz pierwszy mogą czuć się naprawdę wyjątkowo, gdyż nasz kraj jest wraz z Ukrainą współorganizatorem, i współgospodarzem tego wydarzenia.

Wreszcie tak wielu polskich kibiców będzie mogło w pełnym rynsztunku uczestniczyć w takiej imprezie. Pod pojęciem rynsztunek, rozumie się oczywiście strój w jakiego skład wchodzą różne gadżety oraz czapki i szaliki czy też specyficzne stadionowe instrumenty. Dla fanów przygotowano na Euro 2012 koszulki, bluzy, dresy, czapki, szaliki oraz plecaki i torby.

Na małych kibiców czekają nie tylko stroje z logo Euro 2012 ale także kompleksowe artykuły piśmienne, plecaki oraz torby. Na Euro 2012 można oczywiście kupić koszulki czy inne elementy stroju sygnowane logo imprezy.

Mimo, że do oficjalnego otwarcia Mistrzostw zostało jeszcze kilka miesięcy, sklepy oferujące gadżety dla kibiców nie narzekają na małe obroty i brak zainteresowania. Wróży to dobrze dla przedsiębiorców, którzy prowadzą teraz i będą kontynuować w przyszłym roku sprzedaż ciekawych, pomysłowych gadżetów związanych z Mistrzostwami Europy.

Oferta tego rodzaju dostępna jest w stacjonarnych sklepach, sieciach, marketach czy księgarniach. Ale również sklep internetowy jest idealną platformą sprzedaży. Pozostając w domu i korzystając z domowego komputera znajdziemy wiele interesujących adresów w sieci, gdzie zakupy są proste i przyjemne. Można ich dokonywać o każdej porze z różnych miejsc.

---

euro 2012 koszulki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 24 października 2011

Boiskowi oszuści

Boiskowi oszuści

Autorem artykułu jest Marek Bojanowski



Teatr komedii czy teatr tragedii ? Czy współczesny football to jeszcze piłka nożna czy już gra wielkich aktorów ? Czy kibice są ofiarami czy widzami tego spektaklu ?

Piłka nożna to bardzo dynamiczna gra. 22 zawodników grających często na niewielkich przestrzeniach, szybko przemieszczająca się piłka i tylko trzech sędziów na boisku sprawiają, że tak wiele razy mamy do czynienia z niejednoznaczną sytuacją. Warunki te sprzyjają boiskowym oszustom. Kim oni są? To zawodnicy którzy chcą osiągać najlepsze wyniki nie grając fair-play. Mowa tu o przede wszystkim o symulowaniu fauli. To istna plaga obecnych rozgrywek.

Oglądając mecze na żywo zauważyć można, że przynajmniej w kilku sytuacjach zawodnicy udawali faule. Jest to bardzo krzywdzące dla przeciwników, szczególnie gdy taka sytuacja ma miejsce w polu karnym. Ilość nieprawidłowo podyktowanych rzutów karnych, które wpłynęły na losy spotkań jest tak wielka, że mówi się coraz częściej o wprowadzeniu powtórek na żywo. Umożliwiłyby one dokładne odtworzenie sytuacji. Możliwe, że powtórki te nie tylko wyłapałyby symulantów, ale również ewidentne zagrania ręką czy wątpliwości przy przekroczeniu linii boiska. Jednak na razie to tylko plany. Aktualnie z boiskowymi oszustami walczą piłkarskie federacje nakładając wysokie kary finansowe na takich piłkarzy.

Czy to przyniesie to w końcu korzystne skutki? Zobaczymy. Warto obserwować rozwój wydarzeń w najbliższych rozgrywkach w szczególności ligi włoskiej gdzie aktorska gra piłkarzy nabiera coraz większego znaczenia dla wyniku meczu. Sprawdzając wyniki na żywo w internecie omiajają nas wspaniałe akcje teatralne które czasem potrafią być nie samowitą komedią a czasem dramtyczynymi scenami.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fan drużyny musi mieć swój niezbędnik kibica

Fan drużyny musi mieć swój niezbędnik kibica

Autorem artykułu jest Luke Sept



Każdy człowiek wielbiący piłkę nożną ma swój niezbędnik kibica. Dla jednego w tym zestawie znajduje się bilet na mecz wraz z szalikiem, dla innego chipsy i kufel zimnego piwa. Wiele zależy od miejsca w jakim będzie oglądane widowisko, oraz jak bardzo jesteśmy zaangażowani w dopingowanie danej drużyny.

Jeśli kochamy sport jakim jest piłka nożna, możemy wybierać się na każdy mecz drużyny sportowej w naszym mieście, praktycznie wszędzie gra jakiś zespół, czy to w Ekstraklasie, czy na niższym szczeblu ligowym. Emocje prawie za każdym razem są podobne. Trzeba być z zespołem na dobre i na złe, nie ważne czy wygrywa do 0. Czy przegrywa sromotnie z ostatnim miejscem w tabeli.

Niezbędnikiem kibica nazywa się trąbki, czapeczki, łapki do klaskania. Jednak na polskich stadionach rzadko kiedy ich się używa. Wystarczy swoje gardło i 90 minut mocnego krzyczenia w tzw. młynie. Czyli tam gdzie zasiadają, a raczej stoją najbardziej zagorzali kibice drużyny. Są oni w stanie przekrzyczeć każdego i przez cały mecz dają z siebie wszystko. Podążają za zespołem kilometry na wyjazdy, są na wszystkich meczach domowych. Dzięki nim piłkarze wiedzą, że mają po co grać. Starają się prezentować widowiskowy futbol, aby na trybunach zagościła niesamowita atmosfera. Wówczas łatwiej się gra i przyjemniej ogląda nawet w telewizji taki mecz. Ponieważ przyśpiewki kibiców są dosyć ładne i fajnie wpadają w ucho. Rzadko kiedy są wyzwiska i przekleństwa, chyba że przyjeżdża drużyna z którą jesteśmy w niezbyt dobrych układach. Na szczęście podczas meczy reprezentacji kraju, takich sytuacji nie ma. Polska drużyna jest wspierana przez cały stadion i jest w biało czerwonych barwach.

Na Euro 2012, których organizatorami będziemy taki obraz zagości zapewne na każdym naszym meczu. Chciałoby się, abyśmy doszli do samego finału. Jednak czy na to pozwolą nasi piłkarze? Może jeśli wszyscy przyniosą swój niezbędnik kibica i nie rozstaną się z nim do końca trwania imprezy, będziemy w stanie osiągnąć sukces.

Wszyscy Polacy chcieliby zobaczyć jak polski kapitan wznosi puchar za zwycięstwo w górę. Tym bardziej w naszym kraju, co byłoby niesamowitym wydarzeniem. Niestety obecne realia nie pokazują, że posiadamy szansę na taki triumf. Jednak co pokazali Portugalczycy kilka lat temu, na swoim terenie można zdziałać bardzo wiele. Nawet nie będąc sporym faworytem u bukmacherów.

---

Gadżety na Euro 2012


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 20 października 2011

Skuteczne treningi

Skuteczne treningi

Autorem artykułu jest Jan Wentynski



Masz potrzebę na kapkę sportu? diecie lub o lepszym stylu życia? A może lepiej zaufać fachowcom, którzy stworzą dla Ciebie profesjonalny plan rozwojowy?

Szkoleniowcy, świadczą w dzisiejszych czasach holistyczne świadczenia trenerskie. Tworzą plany treningowe, przygotowują jadłospis, udostępniają siłownię i miejsce do aerobicu. Tacy dyżurni trenerzy są często do dyspozycji klientów przez 7 dni w tygodniu. Tacy trenerzy chętnie umawiają się na konsultację i doradzają w tematyce treningów i diety. Ich ceny są nadzwyczaj wysokie. Dla stałych bywalców posiadają jednak interesujące systemy ulg.

Kadra takich trenerów opracowuje także różnorodnego rodzaju treningi siłowe. Są one przeznaczone zarówno dla zawodników chcących trenować kulturystykę jak i pragnących ćwiczyć się w pozostałych sportach siłowych. Proces projektowania tego rodzaju programu treningowego bierze pod uwagęrozwój umięśnienia. Jest on ugruntowany na wiedzy i doświadczeniu jak poszczególne ćwiczenia wpływają na określone partie umięśnienia.

To co wyróżnia profesjonalne przedsiębiorstwa szkoleniowe to jednostkowe nakierowanie na potrzeby trenującego zawodnika. Polega ono na zdiagnozowaniu jednostkowych potrzeb i warunków kondycyjnych ćwiczącego oraz na sporządzeniu skutecznego planu treningowego. Wieloletnie doświadczenie takich szkoleniowców i fachowa wiedza dietetyków mają przełożenie na świetne efekty treningów.

Zamawiając indywidualny program otrzymają Państwo niezwykle efektywnie skonstruowany system treningów na siłowni, materiały pomocnicze oraz jednostkowo opracowane porady dietetyczne. Zasugerują one również korzystanie z całościowych procesów odnowy biologicznej oraz wyczerpujących konsultacji.

Z biegiem czasu powyższe plany treningowe zapewniają wydajne zrzucenie nadwagi oraz skuteczną zachętę do aktywności. Przekonaj się ile przyjemności daje aktywny styl życia!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Koniec Maaskanta w Wiśle?

Koniec Maaskanta w Wiśle?

Autorem artykułu jest Michał Zawierucha



Właściciel Wisły Kraków Bogusław Cupiał powoli zaczyna tracić cierpliwość do holenderskiego trenera zespołu Mistrza Polski. Jeżeli Robert Maaskant chce dalej prowadzić pierwszy zespół Wisły Kraków musi się mieć na baczności i powinien zmobilizować swoich podopiecznych do lepszej gry.

Ostatnio prezes Cupiał wezwał „na dywanik” prezesa Bogdana Basałaja i dyrektora sportowego Stana Valckxa. Spotkanie miało na celu wyjaśnienia co jest przyczyną kryzysu, który dotknął w ostatnich tygodniach drużynę Mistrza Polski. To, że prezes Cupiał chce rozmawiać z obydwoma panami, znaczy że ma do nich jeszcze zaufanie. Gorzej może być z nieobecnym na tym posiedzeniu Robertem Maaskantem, na którego spada odpowiedzialność za ostatnie wyniki. Wszyscy doskonale wiedzą, jak prezes Cupiał zwalnia trenerów – faksem przez sekretarki.

Problemy Maaskanta zaczęły się w momencie odpadnięcia Wisły w eliminacjach do upragnionej Ligi Mistrzów. Jednak z racji tego iż Mistrz Polski odpadł w ostatniej fazie eliminacyjnej, został nagrodzony możliwością występów w Lidze Europy. Na pewno marne było to pocieszenie dla prezesa Cupiała, bo przecież Wisła miała właśnie teraz wywalczyć awans do wyjątkowo niedostępnego dla polskich klubów, „piłkarskiego raju”. Jednak wówczas prezes Cupiał nie robił jeszcze nerwowych ruchów, a cierpliwie czekał na odpowiednie wyniki w Lidze Europy. Te jednak jak na razie nie nadeszły i raczej w najbliższym czasie nie należy się ich spodziewać. Wisła nie sprostała duńskiej drużynie Odense Boldklub i holenderskiemu FC Twente, tracą w tych dwóch spotkaniach aż 7 bramek, a zdobywając tylko 2. Kolejnym przeciwnikiem będzie angielskie Fulham FC, z którym raczej Mistrz Polski zaliczy kolejne dwie porażki. Wówczas nawet gdyby wiślacy wygrali dwa ostatnie mecze to i tak nie wyjdą z grupy, a jedynie co osiągną to podniesienie współczynnika krajowego oraz własnego – klubowego. To akurat nie jest złe, ale raczej nie zadowoli prezesa, który w końcu wykłada niemałe pieniądze na funkcjonowanie klubu.

Przyczyn kryzysu jest zapewne wiele. Po pierwsze są nimi na pewno kontuzje czołowych graczy krakowskiego zespołu. Tacy gracze jak Maor Melikson, Patryk Małecki czy Tsvetan Genkov stanowią o sile ataku Wisły. Kolejną przyczyną jest brak lidera zespołu. Wcześniej był nim Maor Melikson, który jednym zagraniem potrafił otworzyć drogę do bramki, co pokazał w meczu z Liteksem Łowecz. Jednak wg mnie główną przyczyną kryzysu Wisły jest za duża ilość obcokrajowców, który nie wiedząc dla kogo pracują, dla kogo grają. Nie mówię, że Wisła ma być całkowicie polską drużyną, bo ani Legia Warszawa, ani Lech Poznań nimi nie są. Jednak tam zachowane są lepsze proporcję liczby Polaków do obcokrajowców.

Niestety wydaje mi się, że jednak trener Robert Maaskant nie obroni się wynikami i zostanie zwolniony z Wisły Kraków. Tylko nie wiem czy to będzie dobre rozwiązanie dla władz, bo wg mnie on jest dobrym fachowcem. Władze Wisły powinny znaleźć inny sposób na rozwiązanie tego kryzysu, a trenerowi dać jeszcze szansę.

Tylko należy pamiętać jeszcze o jednym. Mianowicie, że sukces ma wielu ojców, porażka zawsze jest sierotą – oby trener Maaskant nią nie został.

---

Piłka nożna


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Piłkarze tworzą historię

Piłkarze tworzą historię

Autorem artykułu jest Marek Bojanowski



Piłka nożna to dyscyplina sportowa z bardzo długą i bogatą historią. Każdego roku, w każdym kraju rozgrywa się setki spotkań które zapisują się w dziejach światowej piłki. Historia tworzona jest przez zdobyte trofea, strzelone bramki i pobite rekordy. Aktualnie jesteśmy świadkami tworzenia nowej historii w piłce nożnej.

Piłka nożna to dyscyplina sportowa z bardzo długą i bogatą historią. Każdego roku, w każdym kraju rozgrywa się setki spotkań które zapisują się w dziejach światowej piłki. Historia tworzona jest przez zdobyte trofea, strzelone bramki i pobite rekordy. Aktualnie jesteśmy świadkami tworzenia nowej historii w piłce nożnej.

Jest to spowodowane coraz to wyższym poziomem piłkarskim zawodników i drużyn ale także zwiększoną ilością spotkań i mnogością rozgrywek. Rekordy występów czy pozycje najlepszych strzelców w historii klubów, w wielu przypadkach były nie zagrożone przez wiele poprzednich lat. Wiele ludzi, którzy oglądali od lat mecze na żywo twierdzą, że piłka nożna w czasach w których ustanawiane były poprzednie rekordy, była o wiele mniej skomplikowana. Większe były również różnice pomiędzy konkretnymi zespołami, łatwiej było zdobywać bramki. Pomimo, że obecnie różnice te się zacierają, drużyny grają o wiele bardziej rozważnie a hokejowe wyniki zdarzają się naprawdę rzadko, część rekordów została już pobita. Wpływ na to ma kilka czynników. Wszyscy, którzy obserwują wyniki na żywo wiedzą, że coraz częściej spotykamy się z nastolatkami, którzy stają się gwiazdami swoich klubów. Najlepszym przykładem jest tu Lionel Messi, który jest najlepszym piłkarzem na świecie. Pomimo młodego wieku – 24 lat, gra on już od 7 sezonów w podstawowym składzie tak mocnego klubu jakim jest FC Barcelona. W 278 meczach zdobył już 192 gole. Dzięki temu, jest już na drugim miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców dumy Katalonii i wielce prawdopodobne, że już niedługo stanie się liderem. Ma on przed sobą bowiem co najmniej 6 sezonów gry i wiele goli do zdobycia. W przypadku Messiego oraz innych nowych rekordzistów, bardzo istotny jest wiek w którym zaczęli grać na najwyższym poziomie oraz to, że grając w mocnych drużynach mogą zdobywać najwyższe cele i zarazem grać w narodowych reprezentacjach.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska i Rosja z dzikimi kartami w Pucharze Świata siatkarzy.

Polska i Rosja z dzikimi kartami w Pucharze Świata siatkarzy.

Autorem artykułu jest Mariusz Gradowski



Chciałbym podzielić się z wami tym co mnie intryguje na temat udziału polskich i rosyjskich siatkarzy w Pucharze Świata organizowanym w Japonii na przełomie listopada i grudnia. Mimo, że na ostatnich Mistrzostwach Europy polacy pokonali rosjan w meczu o brązowy medal mistrzostw, to chyba nasi rywale przyjęli tą wiadomość jakby na nią czekali.

Wczorajsza wiadomość o udziale polaków w turnieju Pucharu Świata zapaliła światełko w tunelu - jest to kolejna okazja do uzyskania kwalifikacji olimpijskich w Londynie jednak nie będzie to spacerek po łące.
Turniej rozpocznie się 20 listopada i potrwa do 4 grudnia , w tym czasie nasi siatkarze rozegrają 11 spotkań przez 15 dni.
To naprawdę super wielkie wyzwanie. W Japonii rywalami Polaków będą: Kuba, Japonia, Serbia, Argentyna i Iran
- pierwszy etap; oraz Chińczycy, Amerykanie, Egipcjanie, Rosjanie, Włosi oraz Brazylijczycy w etapie drugim.

Wywalczenie awansu będzie szalenie trudnym zadaniem. Zdają sobie z tego sprawę dwie ważne osoby w polskiej siatkówce: prezes PZPS Mirosław Przedpełski i szkoleniowiec reprezentacji mężczyzn Andrea Anastasi.

Ta misja wydaje się niewykonalna, lecz już wcześniej udowodniliśmy, że możemy dokonywać wspaniałych rzeczy, kiedy nikt
na nas nie stawia - dodaje jednak na koniec Włoch, który na Puchar Świata powoła najprawdopodobniej wielkich nieobecnych ostatnich ME, czyli Pawła Zagumnego, Michała Winiarskiego czy Daniela Plińskiego. Z nimi o awans powinno być łatwiej.
Oby tylko to światełko w tunelu nie okazało się nadjeżdżającym z wielką prędkością pociągu. Jedną z niewiadomych i jak dotąd bardzo kontrowersyjną jest brak udziału (lub być może jego udział) Mariusza WLAZŁEGO. Z wypowiedzi na łamach gazet nie można z całą pewnością stwierdzić czy Wlazły wróci do kadry czy nie. Jest on jednak bardzo cennym zawodnikiem i to nie tylko dla SKRY w której widać, że jakoś z jego formą jak i zdrowiem jest całkiem dobrze. Mimo to np. Kurek broni swoich kolegów
z drużyny mówiąc, że potrzebują odpoczynku od reprezentacji ze względów zdrowotnych. Jednak Daniel Pliński i Michał Winiarski mimo podobnych problemów do niej wracają. Czy to aby na pewno względy zdrowotne?????????????????.
Polacy są brązowymi medalistami ostatnich mistrzostw Europy W decydującym spotkaniu pokonali Rosję. Zespół rosyjski był drugi w ostatniej edycji PŚ. Jednak Trener reprezentacji Rosji Władimir Alekno zdradził, że przyznanie "dzikiej karty"
w Pucharze Świata dla jego podopiecznych nie było zaskoczeniem. - Nie mogę nazwać tej decyzji niespodziewaną. Czekałem na "dziką kartę". Uważam, że Rosji ona jak najbardziej należała. Każdą szansę jaką niesie życie trzeba wykorzystywać
do maksimum. My otrzymaliśmy taką szansę i postaramy spełnić nasze oraz kibiców oczekiwania - powiedział Władimir Alekno w pierwszych komentarzach po przyznaniu "dzikiej karty".

---

Graduch


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gadżety na EURO 2012

Gadżety na Euro 2012

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Rozkopane miasta, ulice pełne panów w odblaskowych kamizelkach zajadających się kanapkami lub ciężko pracujących – taki widok nas nie dziwi.

W końcu już za niecały rok polskie miasta nawiedzą gromady kibiców, którzy będą mieli tylko jeden cel – tak wesprzeć swoich piłkarzy, by ci zostali Mistrzami Europy w 2012 roku. Oczywiście każdy z nich odpowiednio przygotowany.

Gadżety kibica schodzą jak świeże bułeczki ze sklepowych półek. Zapotrzebowanie jest tak duże, że niektóre firmy nie nadążają z uzupełnianiem magazynów. A przecież do mistrzostw pozostało jeszcze 10 miesięcy! Spełniają się więc prognozy ekonomistów, którzy już dawno głosili, że choć inwestycja w gadżety z logiem Euro 2012 jest ogromna, to nie można na niej stracić.

Według badań przeprowadzonych przez wrocławski instytut badawczy MANS i ukraiński KIIS Kiev International Institute of Sociology, Polacy pomimo porażek swojej drużyny, pozostają patriotami. Badani jednogłośnie stwierdzili, że woleliby kupić akcesoria o biało-czerwonej barwie, niż promujące tylko Euro 2012. Na spory zysk mogą więc liczyć ci przedsiębiorcy, w których ofercie będą przeważać produkty związane z Polską oraz z jej regionami. Na przykład we Wrocławiu, w którym to przeprowadzono badanie, wiele osób kupiłoby gadżety z symbolem miasta, czyli krasnalami.

Jak do tej pory największą popularnością cieszą się bluzy i koszulki z nadrukiem Euro 2012. Najczęściej nabywają je panowie, choć i panie chętnie sięgają po tego typu akcesoria. Ich wybór jest ogromny. Na sklepowych półkach nie mogło zabraknąć narodowych szalików, toreb z nadrukiem Euro 2012, plecaków, ręczników, krawatów, zapalniczek. Ponadto prawdziwy kibic, który nawet we śnie kopie piłkę, może wyposażyć się w poduszki i pościele z logiem mistrzostw. Nie mogło zabraknąć ceramiki i szkła, a także puzzli, które sprawią radość niejednemu dużemu chłopcu. Dzieci na pewno będą zachwycone maskotkami, zaprojektowanymi specjalnie z myślą o tym wydarzeniu sportowym, choć pewnie i dorośli fani chętnie zaopiekują się dwoma pluszowymi bliźniakami.

Dla osób, którym żaden z nadruków nie przypadł do gustu, w grudniu zostanie wypuszczona na rynek kolejna seria koszulek i maskotek. W tym samym czasie ma zostać także zaprezentowana oficjalna piłka mistrzostw Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie. I wtedy to można będzie się spodziewać prawdziwego natarcia kibiców, którzy będą chcieli kopać taką samą piłkę, jak ich piłkarscy idole.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl